Wiadomości

AKCJA - LATARKI DLA KIEROWCÓW

Data publikacji 16.10.2013

Wspólnie z policjantami z całego Pomorza reporterzy „Dziennika Bałtyckiego” przeprowadzali akcję promującą zatrzymywanie się przez kierowców przed przejściami dla pieszych w sytuacji, gdy stoją przed nimi osoby chcące przejść na drugą stronę ulicy. Prawdopodobnie już za kilka miesięcy wejdą w życie przepisy, które będą do tego obligowały, na razie to jednak bardziej kwestia kultury jazdy niż przepisów ruchu drogowego. Dla kierowców, którzy zatrzymają się przed przejściami dla pieszych policjanci z każdej komendy powiatowej na terenie województwa mieli 15 latarek. Zaledwie 40 minut wystarczyło aby rozdali je policjanci z Chojnic.

Wspólnie z policjantami z całego Pomorza reporterzy „Dziennika Bałtyckiego” przeprowadzali akcję promującą zatrzymywanie się przez kierowców przed przejściami dla pieszych w sytuacji, gdy stoją przed nimi osoby chcące przejść na drugą stronę ulicy. Prawdopodobnie już za kilka miesięcy wejdą w życie przepisy, które będą do tego obligowały, na razie to jednak bardziej kwestia kultury jazdy niż przepisów ruchu drogowego. Dla kierowców, którzy zatrzymają się przed przejściami dla pieszych policjanci z każdej komendy powiatowej na terenie województwa mieli 15 latarek. Zaledwie 40 minut wystarczyło aby rozdali je policjanci z Chojnic.

Przez przejście dla pieszych przy ulicy Kościerskiej (na wysokości starego cmentarza) przechodził tu jedenastoletni Adam. Około 70 procent kierowców zatrzymywała się gdy chłopiec chciał przejść na drugą stronę drogi. Byli jednak i tacy, którzy widząc, że przechodzi z jednej strony drogi na drugą grozili mu palcem. Jakaś pani chciała nawet zawiadomić stojących kilkadziesiąt metrów dalej policjantów o zachowaniu chłopca. Za kierownicą jednego z pierwszych samochodów zatrzymanych przez sierż. sztab. Tomasza Cisewskiego i st. post. Daniela Górskiego siedziała siostra zakonna.

- Wydaje mi się, że do tej pory było tak, że jeśli pieszy stoi przed przejściem i chce przejść to kierowca się zatrzymuje – mówi siostra Agnieszka Laska . – Dla mnie to jest święte. - Nawet w Libii tak jest – dodaje druga z zakonnic, pasażerka samochodu. Tam nawet jak jest czerwone światło to jeżdżą, ale jak dziecko stoi na drodze to trzeba się zatrzymać. Inaczej płaci się 3 tysiące dinarów, a tyle dobry samochód kosztuje. Arabowie sobie to cenią. Nie wiem jak jest gdy przechodzą dorośli, gdy jednak idzie siostra zakonna, to nawet policjanci zatrzymują samochody.

Większość z zatrzymanych do latarkowej kontroli twierdziła, że od dawna zatrzymuje się gdy widzi pieszych oczekujących na przejście. - Nie słyszałem aby w życie miały wejść nowe przepisy, wydaje mi się jednak logiczne, że przepuszczam osoby czekające na przejście – mówi kierowca z Bytowa.Stoi pani z dzieckiem to przepuszczam, długo tak może stać. Jak stoi pan w średnim wieku, też go przepuszczę… Nie uznaję natomiast gwałtownego wchodzenia na przejście pieszego, który uznaje, że zawsze może to zrobić. Zrobiłbym też przepis aby zobligować pieszych chodzących po zmroku, poza terenem zabudowanym do zakładania elementów odblaskowych.

Niektórzy mówili, że takiego zachowania uczyli się od kierowców niemieckich. - Słyszałem o nowych przepisach i przez cały czas to robię – mówi Józef Pietrzak z Chojnic. - Do Niemiec jeżdżę a tam to od dawna obowiązuje. Niech sobie pieszy przejdzie. W Chojnicach jest dużo świateł i to dobrze, dzięki temu jest mniej wypadków. - To pierwszy prezent od policjantów – mówi Tadeusz Stanke z Chojnic. - Na pewno się przyda. Taka akcja jest na pewno potrzebna. Z moich obserwacji wynika, że kierowcy rzadko zatrzymują się przed przejściem. Często wjeżdżają na połowę pasa, jest pieszy, a on dalej jedzie. W internecie czytałem, że nowe przepisy mają obowiązywać od 1 stycznia. Wszyscy się dziwią, że Niemcy się zatrzymują, ale u nich takie przepisy obowiązują od dawna.

Zatrzymywano nie tylko kierowców z Chojnic i okolic. - Zwracam uwagę na pieszych i staram się zatrzymywać, bo czasami sama jestem pieszym – mówi Monika Czapla z Bydgoszczy. – O tym, że przepisy zobowiązujące kierowców do zatrzymania się mają wejść w życie w Polsce nie słyszałam, wiem jednak, że tak jest na przykład w Szwecji.

Część kierowców nie ukrywała, że przestraszyła się gdy została zatrzymana do kontroli. Latarki wszystkim się jednak podobały. - Dobrze jechałem i zastanawiałem się dlaczego jestem zatrzymywany – mówi Bolesław Białek z Koczały. - Takie przepisy powinny obowiązywać od dłuższego czasu, ja na pewno nie będę miał problemów z ich respektowaniem bo od dawna zatrzymuję się na przejściach. Dla mnie to normalne jak zapinanie pasów. Sam się do tego przyzwyczaiłem. Jak widzę pieszego koło przejścia to się zatrzymuję, jak już widzę dwóch, to nie ma mowy aby się nie zatrzymać. Jeden to jeszcze bywam niezdecydowany, ale dwóch…

- To mój pierwszy prezent od policjantów – mówi Jadwiga Pestka z Charzyków. - Jestem zszokowana bo przez cały czas się zastanawiałam gdzie popełniłam błąd. Taka jest moc tradycji – zawsze mamy wyobrażenie, że policjanci zrobią nam krzywdę, a tymczasem to nie jest prawda. Cieszę się, że mogłam spotkać się z policjantami w innej roli. Wprowadzenie obowiązku przepuszczania pieszych gotowych do przejścia po pasach, to bardzo dobry pomysł. Kierowca zawsze jest lepiej „uzbrojony” niż pieszy. Trzeba więc dołożyć starań aby piesi byli bezpieczniejsi. Kierowcy samochodów często wskazywali na niewłaściwe zachowania pieszych.

Byli i tacy, którzy mówili, że zatrzymują się również dla własnego bezpieczeństwa. - Słyszałem o planowanej zmianie przepisów, z doświadczenia wiem jednak, że kierowcy rzadko przepuszczają pieszych – mówi Gracjan Biernat, który jednak nie mieszka w Chojnicach.- Nie wiadomo co pieszy stojący przy przejściu zrobi – wejdzie czy nie wejdzie. Czasami ze względu na własne bezpieczeństwo lepiej się zatrzymać.

- Jestem za policjantami i podobnymi akcjami – mówi Ewa Jażdżewska z Klawkowa. - Powinny być przeprowadzane jak najczęściej. Obawiam się tylko czy nowe przepisy nie będą nadużywane przez pieszych.

Większość osób obdarowanych latarkami w Chojnicach to panie. - Ja sama się zatrzymuję przed przejściami dla pieszych gdy widzę stojących pieszych – mówi Anna Zblewska z Chojnic. – Na pewno warto, dzisiaj dzięki temu dostałam jeszcze ładną latarkę… - Oczywiście trzeba się zatrzymać, szczególnie wówczas gdy widzimy starsze osoby lub dzieci – Celina Guentzel z Chojnic.- Ja zatrzymuję się zawsze gdy widzę pieszych. O tym, że przepisy mają się zmienić nie słyszałam. Cieszę się, bo dzisiaj dostałam prezent od policjantów. Do tej pory były to najwyżej mandaty.

(tekst i zdjęcia dzięki uprzejmości Piotra Furtak z "Dziennika Bałtyckiego")

Powrót na górę strony