CHOJNICE. TRWA AKCJA POMOCY POSZKODOWANYM W WYNIKU NAWAŁNICY
"Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia..” tak zaczyna się rota policyjnego ślubowania. Tragedia na terenie powiatu chojnickiego jest jednym ze sprawdzianów dla policjantów, czy rzeczywiście dochowują wierności temu, co ślubowali w czasie przyjęcia do służby.
"Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję: służyć wiernie Narodowi, chronić ustanowiony Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej porządek prawny, strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia..” tak zaczyna się rota policyjnego ślubowania. Tragedia na terenie powiatu chojnickiego jest jednym ze sprawdzianów dla policjantów, czy rzeczywiście dochowują wierności temu, co ślubowali w czasie przyjęcia do służby.
Kilka dni minęło od tragicznej w skutkach nawałnicy, jaka w piątkową noc przeszła nad powiatem chojnickim. Obecnie równolegle z akcją mającą na celu zapobieżenie katastrofie, jaką byłoby przerwanie tamy na rzecze Brdzie w miejscowości Mylof, policjanci z chojnickiego powiatu starają się ustalić osoby najbardziej potrzebujące pomocy, aby tam skierować dostępne siły i środki. A sił jest wiele – poza miejscową policją są też funkcjonariusze oddziałów prewencji z Gdańska, wojsko z Chełmna i Gdańska, są też zastępy straży pożarnej z chojnickiej jednostki i wielu OSP – poza miejscowymi ochotnikami są strażacy m.in. z Pruszcza Gdańskiego, Gdyni, a także wielu innych.
Chojniccy funkcjonariusze nie tylko udrożniają ruch na drogach na terenie objętym zagrożeniem, ale również docierają do poszczególnych gospodarstw, celem zorganizowania pomocy dla tych najbardziej potrzebujących; niektórzy poszkodowani zostali bez dachu nad głową i to oni potrzebują pomocy w pierwszej kolejności.