Wiadomości

ZGŁOSIŁ ROZBÓJ KTÓREGO NIE BYŁO, TERAZ ZA TO GROŻĄ MU 3 LATA WIĘZIENIA.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, zajmujący się sprawą rozboju na 31 - letnim mieszkańcu Chojnic, do którego miało dojść wczoraj na jednej z ulic w tym mieście ustalili, że mężczyzna nie został nigdy napadnięty, a przestępstwo wymyślił sobie, gdyż chciał wpłynąć na to, aby policjanci odwieźli go z Czerska do domu.  Teraz sam odpowie za przestępstwo polegające na fałszywym zawiadomieniu Policji, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, zajmujący się sprawą rozboju na 31 - letnim mieszkańcu Chojnic, do którego miało dojść wczoraj na jednej z ulic w tym mieście ustalili, że mężczyzna nie został nigdy napadnięty, a przestępstwo wymyślił sobie, gdyż chciał wpłynąć na to, aby policjanci odwieźli go z Czerska do domu.  Teraz sam odpowie za przestępstwo polegające na fałszywym zawiadomieniu Policji, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj około 16:30 do Komisariatu Policji w Czersku zgłosił się 31-letni mieszkaniec Chojnic, który  poinformował policjantów, że na ul. Świętopełka w Chojnicach został napadnięty przez czterech nieznanych mężczyzn, którzy uderzyli go w twarz, zabrali z kieszeni spodni pieniądze, po czym wrzucili go do bagażnika auta i pojechali w nieznanym kierunku. Przestraszonego mieszkańca Chojnic po kilkudziesięciu minutach napastnicy wypuścili na terenie miasta w Czersku.

Policjanci z Czerska po otrzymaniu tych informacji natychmiast zajęli się poszukiwaniem sprawców tego przestępstwa. Przeszukali cały rejon miasta, szukali świadków. Rozesłali telegramy do sąsiednich powiatów, aby patrole poszukiwały wskazanego przez pokrzywdzonego samochodu oraz mężczyzn podróżujących tym pojazdem. Zgłaszający od którego było czuć wyraźny zapach alkoholu został również przebadany przez funkcjonariuszy  na zawartość alkoholu, okazało się że miał ponad 2,5 promila.

Dzisiaj rano policjanci pracując nad tą sprawą ustalili, że rzekomy pokrzywdzony wymyślił sobie to przestępstwo zgłaszając napad i kradzież pieniędzy oraz to, że został wywieziony do Czerska przez oprawców.

W trakcie czynności wyszło na jaw, że Chojniczanin pojechał dobrowolnie wraz z kolegami i dziewczyną do Czerska. Podczas podróży doszło pomiędzy znajomymi do kłótni. Z uwagi na stan upojenia i agresję zawiadamiającego, kompani wysadzili go z samochodu na jednej z ulic Czerska. Ten chcąc za darmo powrócić do domu zawiadomił o niepopełnionym przestępstwie,aby w ten sposób wpłynąć na policjantów, żeby ci odwieźli go do domu policyjnym radiowozem.

Mężczyzna zawiadamiając o przestępstwie którego nie było, naraził się na odpowiedzialność karną. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Każda osoba przesłuchiwana przez policjantów w charakterze świadka, bądź składająca ustne zawiadomienie o przestępstwie, na wstępie jest informowana, że za fałszywe zgłoszenia i zeznania grożą karne konsekwencje. W tym wypadku mężczyzna zignorował ten fakt, czym naraził się na poważne skutki. 

 

Powrót na górę strony